Do góry
Sprawozdanie z pobytu na „zielonej szkole” - Krynica Zdrój 2010
„ Powiedz mi – zapomnę.
Pokaż mi - a zapamiętam.
Pozwól mi działać – to zrozumiem”
Konfucjusz
Zielona szkoła - to forma edukacji, która jest źródłem twórczej pracy nauczyciela i ucznia. Ma spełniać określone cele dydaktyczno-wychowawcze i integracyjne. Uczenie się przez przeżywanie przynosi większe efekty, niż nauka w szkolnej ławce, dlatego w tym roku szkolnym po raz pierwszy zorganizowaliśmy dla uczniów PSP w Rzeczycy Długiej tygodniowy pobyt w Krynicy Górskiej pod hasłem „Doświadczyć samemu, by zrozumieć lepiej”.
Dzięki temu nasi uczniowie mieli szansę bezpośredniego poznawania przyrody i pięknych zakątków naszego kraju, a jednocześnie możliwość bezpośredniego przeżywania i działania.
24 maja 2010 r. z samego rana wyruszyliśmy w podróż. Nasza grupa składała się z 35 uczniów klas III-V i 5 osób opieki pedagogicznej z Panem kierowcą łącznie.
Już na początku przy pożegnaniu nie obyło się oczywiście bez łez, bo większość uczestników, jak nie prawie całość po raz pierwszy w swoim życiu opuszczała swoich ukochanych rodziców i dom rodzinny na cały tydzień. Otuchy dodał nam Pan dyrektor, który również serdecznie nas pożegnał i życzył szczęśliwej podróży. A więc w drogę... do Krynicy Górskiej zwanej też Krynicą Zdrój !!!
Ktoś zapyta dlaczego Krynica? Wybór tej miejscowości nie był przypadkowy. Krynica Górska – to perła polskich uzdrowisk o szczególnych walorach klimatycznych, leczniczych, turystycznych, rekreacyjnych i sportowych , położona w Beskidzie Sądeckim. Swoją sławę Krynica zawdzięcza dużej ilości źródeł wód mineralnych, pijalni wód mineralnych oraz niepowtarzalnej atmosferze i wspaniałym mieszkańcom, którzy witają gości z radością i życzliwością. Miejsce zakwaterowania to Ośrodek Wypoczynkowy "Baśka" w Krynicy .
Wydaje się, że los postanowił nam nagrodzić wcześniejsze zmartwienia i obawy, bo w ośrodku czekały na nas nie tylko ładne pokoje z łazienkami, ale przede wszystkim smakowite posiłki i wspaniały, zawsze życzliwy personel, a pogoda była wymarzona: słońce, słońce i jeszcze raz słońce. Ponieważ dni poprzedzające nasz wyjazd były zimne i deszczowe, to aż trudno nam było uwierzyć w nasze szczęście! Tym bardziej, że przez ostatnie ulewy nasze sąsiednie tereny były zagrożone powodzią, dlatego pełni obaw rodzice i my jako opiekunowie myśleliśmy o przełożeniu, albo nawet o odwołaniu naszego wyjazdu. Jednak modlitwy dzieci o poprawę pogody zostały wysłuchane i wyjazd doszedł do skutku.
A teraz kilka słów o głównych miejscach naszego pobytu:
Krynica Zdrój, Piwniczna, Muszyna - są to najbardziej znane miasta Beskidu Sądeckiego. Można tam znaleźć się blisko nieskazitelnej przyrody. To najbardziej malownicze zakątki regionu. Uzdrowiskowy mikroklimat, relaksująca bliskość lasów i gór, źródlana - krystalicznie czysta woda. Można wiele dowiedzieć się o życiu i pracy ludzi Sądecczyzny, poznać cechy krajobrazu górskiego, nazwy szczytów, roślin, zabytków przyrody oraz poznać ciekawe szlaki turystyczne i oderwać się od codziennych zajęć, by zdrowo i przyjemnie spędzić czas. Najcenniejszym bogactwem regionu są naturalne lecznicze wody mineralne, które charakteryzują się wysoką zawartością jonów magnezowych i wapniowych. Poza tym, są to niewielkie, ale bardzo urocze miejscowości!
W Krynicy Zdrój jest też wiele urzekających miejsc i atrakcji turystycznych: pijalnia wód mineralnych, kolejka linowa na Górę Parkową, kolej gondolowa Jaworzyna Krynicka, muzeum Nikifora Krynickiego, Sankostrada, czyli - wielosezonowy tor saneczkowy (rynna zjazdowa). Krynica Zdrój to największe uzdrowisko Polski Znajduje się tutaj dużo jaskiń solnych w których można zażywać inhalacji leczniczych.
A oto co zrobiło na nas największe wrażenie na naszej wycieczce:
Już w pierwszych dniach pobytu w Krynicy wybraliśmy się na Jaworzynę Krynicka1114m.n.p.m. Większość z nas miała okazję i wielką frajdę po raz pierwszy wyjechać na szczyt Jaworzyny kolejką gondolową, jednak dla niektórych był to wielki wyczyn, ponieważ czuli strach i potrzebowali wsparcia opiekunów. Na szczycie podziwialiśmy piękną panoramę Krynicy. W drodze powrotnej zwiedziliśmy Muszynę i jej okolice. W pijalni „Milusia” degustowaliśmy wodę z której słynie Muszyna. Choć to niewielka miejscowość, to warto o niej pamiętać zwiedzając ciekawe zakątki naszego kraju. Ma swoisty klimat i bardzo się spodobała zarówno dzieciom jak i ich opiekunom :-)
W Krynicy Zdrój, gdzie zakwaterowani byliśmy przez cały tydzień często spacerowaliśmy po deptaku, po pięknym Parku Zdrojowym, oglądaliśmy ciekawe "rzeźby kwiatowe", których nie brak w tym rejonie, a które zrobiły na wszystkich duże wrażenie. Kupowaliśmy także pamiątki (a było w czym wybierać!). Oczywiście głównym punktem pobytu w Krynicy była niejednokrotna wizyta w pełnej zieleni Pijalni Głównej wód mineralnych. Rosną tam olbrzymie palmy i całe wnętrze jest niespotykane. Tu też degustowaliśmy i zaopatrzyliśmy się w wodę zdrojową dla naszych rodzin . A było w czym wybierać:
• Słotwinka - mineralna woda lecznicza pochodząca ze źródła "Słotwinka" bijącego z głębi ziemi w Parku Słotwińskim w Krynicy-Zdroju, skuteczna w leczeniu przewlekłych nieżytów przewodu pokarmowego i działająca przeciwalergicznie,
• Woda Jan - unikalna w skali europejskiej woda o bardzo dużej mineralizacji szczawą wodoro-węglanowo-wapniową z zawartością chlorków, bardzo moczopędna, obniża wydatnie poziom cholesterolu i cukru we krwi,
• Zuber - mineralna woda lecznicza o nieprzyjemnym zapachu zepsutych jaj, ale jedna z najcenniejszych tego typu w Europie, używa się jej w leczeniu choroby wrzodowej żołądka i dwunastnicy, nadkwaśności, leczy wątrobę i drogi żółciowe, skutecznie obniża podwyższony poziom cukru we krwi (cukrzyca), działanie żółciotwórcze i żółciopędne,
• Kryniczanka - pochodzi z głębin ziemi na wprost Pijalni Głównej. Składniki zawarte w Kryniczance (w ilości ok. 2900 mg/l ) plasują ją na jednym z czołowych miejsc wśród krajowych wód mineralnych. Kryniczanka zawiera minerały potrzebne dla prawidłowego funkcjonowania organizmu: sód, potas, wapń, magnez, fluor, lit.
Dzięki wysokiej zawartości składników mineralnych działa korzystnie na organizm. Między innymi reguluje czynności układu nerwowo-mięśniowego, działa antystresowo oraz przeciwalergicznie. I tę właśnie wodę zakupiliśmy dla rodzin uczestników jak i dla naszych koleżanek i kolegów w szkole.
Zwiedziliśmy również willę "Romanówka", w której mieści się muzeum Nikifora Krynickiego. Zgromadzono tu obrazy i pamiątki po słynnym malarzu-prymitywiście, Nikiforze Krynickim. Muzeum ulokowane jest w drewnianym budynku "Romanówka" w centrum Krynicy, przy Bulwarach Dietla, tuż za Starą Pijalnią. W Muzeum znajduje się 77 prac Nikifora, w większości z okresu międzywojennego, uznanego za najlepszy w jego twórczości. Pokazany jest też jego skromny warsztat malarski, słynna skrzynia, w której przechowywał cały swój dobytek, pieczątki, które sam robił, zdjęcia artysty z ostatnich 10 lat życia (jedyne, jakie miał) zrobione przez jego prawnego opiekuna, plastyka Mariana Wosińskiego.
Wraz ze wspaniałą panią przewodnik podążając Przepięknym Parkiem Zdrojowym dotarliśmy na Górę Parkową (732 m n.p.m.) podziwiając panoramę miasta. Warto odwiedzić to miejsce nie tylko ze względu na piękne widoki, ale również ze względu na możliwość skorzystania z aktywnego wypoczynku.
Skorzystaliśmy tam z atrakcji o nazwie "Rajskie ślizgawki", które znajdują się na Górze Parkowej. Są to 3 rodzaje metalowych rynien: od spokojnej fali poprzez spiralę, aż do jedynego w Polsce Kamikadze, którymi zjeżdża się w specjalnych filcowych kocykach. Polecamy, jest to świetna zabawa dla każdego, bez względu na wiek. Dzieci były zachwycone, opiekunowie również. Gorąco polecamy!!!
W środowy poranek z wielką przyjemnością podążaliśmy za naszą panią przewodnik, aby zdobyć szczyt Góry Krzyżowej 813 m. n. p. m. W drodze powrotnej kupiliśmy kartki z pozdrowieniami dla naszych mam z okazji ich święta i dla znajomych.
Zjeżdżaliśmy także na "SANKOSTRADZIE", czyli wielosezonowym torze saneczkowym - to naprawdę była wspaniała zabawa niezależnie od wieku. Trasa jest położona na stoku góry "Iwonka", co gwarantuje malownicze krajobrazy. Długość trasy to ok. 1 km, różnica poziomów 55 metrów - pomiędzy stacja górna, a dolną. Zjazd na sankach rynną długości ok. 800 m. Czas zjazdu ok. 1,5-2 min. To jest to! Wszyscy zgodnie orzekli, że to HIT naszej wycieczki!
Nie obyło się bez dyskoteki. Już od samego rana, wszyscy dopytywali się o dyskotekę i szykowali się do tańca. Chłopcy nie mogli się napatrzeć na pięknie wystrojone koleżanki.
W czwartek pani przewodnik zabrała nas do miejscowości Kamianna, gdzie dzieci mogły zwiedzić pasiekę „Barć”, która jest jedyną pasieką produkcyjno – hodowlaną w Kamiannej. Jej tradycja sięga do przepowiedni z przed wieków, która mówi, że na tej ziemi złoto rodzi się na kamieniu. Tym złotem to oczywiście miód spadziowy, który tu powstaje głównie z drzew jodły. Uczestnicy wycieczki nie tylko obserwowali pracę w pasiece, ale i uraczali się degustacją tych wspaniałych miodów. Co niektórzy zakupili dla najbliższych różne rodzaje miodów i inne produkty pszczele np. świece woskowe, kremy itp. Jeszcze w drodze do Kamiannej zatrzymaliśmy się w miejscowości Polana, gdzie pani przewodnik pokazała nam Cerkiew prawosławną i opowiedziała o ich religii .
Na czwartkowy wieczór w ramach niespodzianki dla uczestników zaprosiliśmy górala, który zabawiał nas swoimi dowcipami, uczył swojej gwary, a także tańców góralskich. Poprowadził wiele wspaniałych zabaw i konkursów z nagrodami, a na koniec bawiliśmy się wspólnie przy góralskiej muzyce.Dzięki temu spotkaniu uczniowie poznali życie, gwarę i kulturę górali.
W piątek 28 maja wczesnym rankiem wyjechaliśmy na całodniową wycieczkę autokarową do Zakopanego. Korzystając z cudownej pogody swoją wędrówkę rozpoczęliśmy od Tatrzańskiego Parku Narodowego podążając w kierunku Morskiego Oka. Widoki były cudowne, czasami sił brakowało ale wspierając się wzajemnie dotarliśmy do celu. A tam zobaczyliśmy piękne jezioro otoczone skałami. Jak pisał J. Przerwa – Tetmajer „ Skądże to wielkie i ciche zwierciadło na Karpaty spadło? Któż nad nim te nagie skały ustawił w ołtarz wspaniały?” To tylko natura mogła stworzyć takie cudo.
Droga powrotna była o wiele lżejsza i szybsza. Przed nami Zakopane i skocznie narciarskie – Wielka i Mała Krokiew na której często widzieliśmy w telewizji A. Małysza. Nie spotkaliśmy mistrza, ale te skocznie o wiele większe niż zdają się być w telewizji. Spacerując Krupówkami dzieciaki otwierały szeroko oczy i usta z wrażenia, tak wiele rzeczy było dla nich nowe, nie mogliśmy również nie spotkać zbójnika Janosika. Następnie wyjechaliśmy kolejką szynową na Gubałówkę, z której piękna panorama na Zakopane i cudowny widok na Giewont dopełnił reszty . Wrażeń i emocji aż za dużo jak na jeden dzień. Zmęczeni późnym wieczorem wróciliśmy do Krynicy.
W sobotę 29 maja zamiast zaplanowanej wycieczki do Piwnicznej, w której mieliśmy płynąć łodziami ze względu na wysoki stan wody na Popradzie postanowiliśmy zmienić program, dlatego wybraliśmy się z naszymi podopiecznymi do „ Jaskini solnej” w Starych Łazienkach Mineralnych na lecznicze inhalacje górnych dróg oddechowych, a po obiedzie zafundowaliśmy im seans filmowy w nowo otwartym kinie 3D Jaworzyna II.
Korzystając z placu zabaw przy naszym ośrodku bawiliśmy się na świeżym powietrzu w myśl zasady „ Żyjemy zdrowo na sportowo” codziennie uprawialiśmy gimnastykę poranną. Chłopcy każdą wolną chwilkę poświęcali na mecze piłkarskie, a dziewczynki skakały na skakankach. W sobotni wieczór zorganizowaliśmy uroczyste ognisko ze wspólnym biesiadowaniem przy gitarze na której grała nam Pani R. Puzio. Wieczór zakończyliśmy spacerem po Krynicy, która nocą wydaje się być jeszcze piękniejsza.
Atrakcji było co nie miara, nie sposób ich wszystkich wymienić i opisać!
Jednym słowem SUPER!!! Wszyscy byliśmy oczarowani Krynicą Zdrój, Muszyną i Kamianną . Zachwyceni jesteśmy przepięknym krajobrazem i atmosferą Beskidu Sądeckiego. Na długo w pamięci pozostaną nam widoki z wędrówki nad Morskie Oko , nie wspominając o samym Morskim Oku i jego klimacie jaki roztacza. Nie mniejsze wrażenie zrobiło na nas Zakopane, spacer Krupówkami, spotkanie z Janosikiem oraz wyjazd kolejką na Gubałówkę i przepiękna panorama na Giewont i Zakopane. Przy tak pięknej pogodzie widok był niezapomniany, po prostu niezapomniany…
Żałowaliśmy, że nasza przygoda już dobiegła końca. Nie zapomnimy jednak wspólnie spędzonych, radosnych chwil. Nasi uczniowie zasługują na szczególną pochwałę, ponieważ ich sposób bycia i zachowanie było wzorowe i budziło zachwyt wszystkich , którzy mieli z nimi styczność. Ten tygodniowy pobyt nauczył nas wiele.
To co widzieliśmy,to co zrozumieliśmy i tego czego doświadczyliśmy nie da się nauczyć z żadnej książki, ani podręcznika. Tam trzeba było być i samemu to przeżyć. Samemu doświadczyć,by zrozumieć lepiej.
A gdzie w przyszłym roku! To dopiero się okaże, ale w drodze powrotnej dzieci snuły w autokarze różne plany na ten temat, które my - nauczyciele skwapliwie notowaliśmy w pamięci. A więc do przyszłego roku :-)
T. Zawadzka