Wiosną, zwłaszcza w pierwszej połowie czerwca, przychodzi czas na organizację turystycznych wypadów w Polskę, czyli wycieczek krajoznawczych. Uczniowie, szczególnie kończący szkołę, z pewnością będą wspominać klasową wycieczkę nawet po wielu latach, bo poznawanie nowych miejsc w towarzystwie rówieśników jest niezwykle interesujące dla każdego, bez względu na wiek. Wielu turystów ceni sobie obecnie wypoczynek na łonie natury, my – zostawiając uczniom kontemplację uroków przyrody w gronie rodzinnym – postawiliśmy na zwiedzanie większych miast i korzystanie z ich oferty kulturalnej. A że wszystkie drogi wiodą do … Krakowa, więc - zgodnie z wolą naszego szlachetnego fundatora i mecenasa: wawelczyka, śp. profesora Kazimierza Kuczmana - obraliśmy dawną stolicę Polski za główny cel wycieczki dla uczniów klas VI-VIII PSP w Rzeczycy Długiej, która stała się przedłużeniem radosnych obchodów Dnia Dziecka, gdyż odbyła się w piątek 2 czerwca.

  Wycieczka była prawdziwą atrakcją nie tylko ze względu na zwiedzanie kompleksu zamkowego na Wawelu, ale z uwagi na jej niewielki koszt, jaki ponosili rodzice czy opiekunowie uczniów, gdyż szkoła pozyskała dotację na ten cel z następujących źródeł: Fundacji Gminnej Oświaty i Kultury Profesora Kazimierza Kuczmana, Gminnej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych w Radomyślu nad Sanem oraz programu Ministerstwa Edukacji i Nauki „Poznaj Polskę”.
       A zatem Kraków - magiczna stolica Małopolski - zwany: grodem Kraka, duchową stolicą Polaków, kulturalną stolicą Polski, polskimi Atenami czy słowiańskim Rzymem jest najczęściej i najchętniej odwiedzanym, nie tylko przez rodaków ale mieszkańców całego globu, zabytkowym miastem Europy wpisanym na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Wizytę w Krakowie zaczęliśmy od nadwiślańskiej plenerowej rzeźby - Smoka Wawelskiego autorstwa Bronisława Chromego, by następnie ponad cztery godziny spędzić  na zwiedzaniu wawelskiego kompleksu zamkowego, którego rezydentem był pan profesor Kuczman. Wawel jest symbolem władzy królewskiej, reprezentacyjnym miejscem wpisanym złotymi zgłoskami w świadomość Polaków. Toteż, wsłuchani w głosy naszych przewodników, w skupieniu oglądaliśmy stałe ekspozycje muzealne, m.in.: Reprezentacyjne Komnaty Królewskie, Prywatne Apartamenty Królewskie, Skarbiec Koronny i Zbrojownię. W północnej części katedry wawelskiej w wieży Zygmuntowskiej znajduje się dzwon Zygmunta, do którego dotarliśmy krętymi, ciasnymi schodami, by dotknąć go koniecznie lewą ręką, bo tylko wtedy przyniesie nam szczęście. Następnie odkrywaliśmy tajemnice krypty św. Leonarda w katedrze wawelskiej wzniesionej na przełomie XI i XII wieku, która jest pozostałością po tzw. katedrze hermanowskiej na Wawelu i należy do najpiękniejszych wnętrz romańskich w Polsce. Katedra jest miejscem wiecznego spoczynku większości królów polskich i ich rodzin (17 władców, wliczając królową Jadwigę i królową Annę Jagiellonkę), narodowych bohaterów (księcia Józefa Poniatowskiego, naczelnika Tadeusza Kościuszki, marszałka Józefa Piłsudskiego, generała Władysława Sikorskiego), wieszczów (Adama Mickiewicza, Juliusza Słowackiego, Cypriana Kamila Norwida) oraz biskupów (m.in. Maurusa, Piotra Gembickiego, Marcina Szyszkowskiego, kardynała Zbigniewa Oleśnickiego, św. Stanisława Szczepanowskiego).  Po emocjach związanych z eksploracją Wawelu przyszedł czas na godzinny relaks i rejs statkiem po Wiśle, po czym z największą ochotą spożyliśmy suty posiłek. Miłym punktem każdej wycieczki jest zakup upominków, bo przecież nie mieć pamiątki z Krakowa to grzech! Kto choć raz miał okazję zwiedzać to niesamowite miejsce, będzie wracał tu wielokrotnie, przy każdej kolejnej wizycie odkrywając coś nowego. Gród Kraka to obecnie miasto zdominowane przez młodych ludzi, głównie studentów, którzy potrafią stworzyć  niecodzienny klimat, o czym przekonaliśmy się, podziwiając ich akrobatyczne popisy współczesnego tańca. Moc przeżytych wrażeń nie zdołała wyciszyć naszej rozemocjonowanej i bardzo żywotnej młodzieży, która nawet w drodze powrotnej dawała upust swojej wybuchowej radości, ale młodość ma swoje prawa. Zdrowo i szczęśliwie dotarliśmy na miejsce, by stwierdzić, że … już tęsknimy za cudownym Krakowem!   

                  tekst: M. Lasota