Tegoroczni uczniowie trzecich klas gimnazjów są pierwszym rocznikiem, który uczy się zgodnie z nową podstawą programową nauczania i zdaje egzamin według nowej formuły. Trzeba pamiętać, że przystąpienie do egzaminu jest warunkiem ukończenia gimnazjum, a wynik egzaminu ma wpływ na przyjęcie ucznia do wybranej przez niego szkoły ponadgimnazjalnej. W naszej szkole – w dniach 24 – 26 kwietnia bieżącego roku – do egzaminów przystąpiło 22 gimnazjalistów klasy trzeciej, którzy nie tyle obawiali się o stan swojej wiedzy i umiejętności, ustawicznie wdrażanych przez nauczycieli, co o nowy sposób udzielania odpowiedzi; zaznaczania na karcie (prawda, fałsz), który ogólnie dla uczniów wydaje się skomplikowany i można się pod wpływem stresu nieco w nim pogubić.
Arkusz egzaminacyjny w części humanistycznej z języka polskiego był w tym roku skonstruowany na tekstach lekturowych, które na pewno nie zdołały zaskoczyć naszych trzecioklasistów, tj. na komedii Aleksandra Fredry „Zemsta” i bajce Ignacego Krasickiego „Podróżny”. Niemniej jednak w opinii samych gimnazjalistów najmniej problemów sprawił im test zadań matematycznych. Cała prawda o egzaminie zostanie nam jednak objawiona dopiero w czerwcu, kiedy Okręgowa Komisja Egzaminacyjna w Krakowie prześle do szkoły wyniki testów z: wiedzy o społeczeństwie i historii, języka polskiego, matematyki i przedmiotów przyrodniczych oraz z języka angielskiego.
W tym roku po raz pierwszy uczniowie mieli czterdziestopięciominutowe przerwy między kolejnymi częściami prac egzaminacyjnych, które zostały niezwykle umiejętnie zagospodarowane przez – wspaniale współpracujących ze szkołą – rodziców jako czas przeznaczony na posiłek i relaks. Rodzice zadbali nie tylko o urozmaiconą każdego dnia i bogatą w witaminy dietę, ale także o estetykę pomieszczenia i podawania posiłków. Dzięki staraniom oraz pomysłowości rodziców nasi gimnazjaliści czuli się na tyle komfortowo, by zminimalizować sytuację stresową i napięcie związanego z egzaminem!
 
Image 
 
Image 
 
Image
 
Image
 
Image 
 
Image 
 
Image
 
Image 
 
                     M. Lasota